Strona gwna Kontakt Mapa strony Kana RSS





Celebrator - imprezy fanw Depeche Mode





FANI - ARTYKUY
Depeszowcy
 Elżbieta Włodarczyk - Express Ilustrowany (Łódź) (1991)
"To nieprawda, że jesteśmy wyniośli, wulgarni i źli..."

Najbardziej nie lubią nas skiny oraz "dyskomuly" czyli stali bywalcy dyskotek. Jesteśmy przez nich zaczepiani i bici. Przeciwnicy są agresywni, o czym przekonaliśmy się ostatnio na dyskotece w łódzkiej szkole włókienniczej. Policja nie była w stanie zapewnić nam ochrony, byśmy bezpiecznie opuścili dyskotekę - opowiada jeden z "depeszowców", 19-latek, Konrad Galiński, uczeń Technikum Mechanicznego nr 2 w Łodzi.
W Łodzi istnieją dwa fan - kluby zespołu "Depeche Mode". Jeden nazywa się "Centralny" i liczy około 20 osób. Większą siłę przebicia ma "Clean", inaczej czysty, założony dwa lata temu przez Roberta Bratka - ucznia Technikum Mechanicznego nr 2. Nazwa pochodzi od tytułu piosenki zespołu "Depeche Modę" z ich ostatniej płyty "Violator". Clean" skupia ponad 70 członków. Wtóruje im znacznie większa grupa sympatyków, amatorów muzyki "DM". Są to ludzie w wieku 16-20 lat, głównie licealiści i uczniowie techników - XX LO, XXV LO, XXVI LO, Technikum Mechanicznego i Technikum Elektrycznego.
- Nazwa "Clean", tzn. czysty, określa członków fan-klubu i łączy się z naszą ideologią - informuje Magdalena Czajko z XX LO. To nieprawda, że jesteśmy wyniośli, wulgarni i źli. Chcemy się normalnie uczyć, rozwijać, kochać i bawić. Nie jesteśmy - jak niesłusznie się nas posądza - satanistami i nie mamy nic wspólnego z tą grupą młodzieży ani z takimi praktykami.
Wszystkich łączy muzyka zespołu "Depeche Mode" i podziw dla czterech angielskich muzyków: Davida Gahana, Andy'ego Fletchera, Martina L Gore'a i Alana Wildera. Znają około 150 utworów tego zespołu. Sami tłumaczą i znają na pamięć teksty piosenek, które - przekonuje Justyna Treller z XX LO - uczą jak żyć, dodają otuchy i wiary w trudnych chwilach. Starają się naśladować swoich idoli we wszystkim co możliwe oraz postępować zgodnie z prawdą zawartą w ich piosenkach.
"Depeszowców" ciągle przybywa. W kraju jest ich około miliona, zrzeszonych w kilkudziesięciu fan-klubach, Tworzą zgraną paczkę wesołych nastolatków z ambicjami, chętnie spędzających czas w swoim gronie. Ubierają się na czarno i biało, preferują czarne buty na koturnach. Noszą krzyże i kolczyki w uszach, które często drażnią nauczycieli i rodziców. Bywa, że muszą w pośpiechu zdejmować te ozdoby przed bramą szkoły. Wyróżniają ich również oryginalne fryzury. Konrad Galiński, nazwany przez kolegów "Mały", ma uczesanie a'la Martin L. Gore. Robert Bratek, mający pseudo "Grochu", nosi fryzurę "na Dave'a", czyli włosy są wygolone z tyłu, kręcone, układają się luźno. Wszyscy fani "Depeche Mode" są miłośnikami zwierząt. Najchętniej hodują szczury, uważając, że wyróżnia ich to spośród pozostałych ugrupowań młodzieżowych.
-"Depeszowcom" nie wiedzie się najlepiej - stwierdza "Grochu", założyciel i prezes fan-klubu "Clean". Trudno znaleźć lokal, w którym moglibyśmy się spotykać, posłuchać muzyki i potańczyć. Wcześniej wyrzucono nas z kawiarni "Pod Kurantem", gdyż personelowi przeszkadzały głośne rozmowy, a poza tym blokowaliśmy miejsca. Potem błąkaliśmy się po różnych zakładowych klubach m. in. "Witamy" i "Feminy", ale wszędzie trzeba było słono płacić za wynajem sali, a my nie mamy pieniędzy. Fan-kluby są biedne. Nawet wyjazd na zlot, tj. całonocną imprezę muzyczną, jest sporym wydatkiem, chociaż płaci się tylko za podróż i bilet wstępu, który kosztuje około 30 tys. zł.
Póki co przygarnął "depeszowców" Akademicki Ośrodek Kultury przy ul. Piotrkowskiej 77. W każdą niedzielę spotykają się w "Piwnicy pod 77", słuchają swojej ulubionej muzyki i tańczą. Są zadowoleni, gdyż "wjazd" kosztuje tylko 10 tyś. zł, ale na dłuższą metę nie jest to dla nich wymarzona siedziba.
Strona gwna Do gry
Copyright © 2005-2024 Modern Mode
Realizacja : DIALNET
strona gwna /  news /  zesp /  dyskografia /  galeria /  teksty /  fani /  archiwum /  strona