Witaj Maćku, co się z Tobą działo przez te
wszystkie lata, kiedy o Hedone nie mówiło się właściwie nic?
To nie do końca tak, że o Hedone nic się nie mówiło. Zespół nie
zakończył działalności tylko wszedł w fazę hibernacji. Cały czas
miałem kontakt z muzyką, uczyłem się nowych rzeczy, piłem,
jadłem, oddychałem, pisałem piosenki, produkowałem nagrania i
remiksy, odkrywałem wokalistki, trochę podróżowałem, poznałem
smak pieniędzy i smak ich braku... Tak dość tradycyjnie!
Jak sądzisz jaka może być najnowsza płyta Depeche Mode?
Pojęcia nie mam, podoba mi się utwór Precious, moim zdaniem zapowiada
się powrót do czasów Violatora... Lubię produkcje Bena Hillera (np.
Elbow), więc sadze, że jak zwykle będzie to kawał dobrej muzy! Nie
ukrywam, że jest to płyta tego roku na która czekam najbardziej.
Mówi się, że "Playing The Angel" to ostatnia płyta Depeche
Mode. Co Ty sądzisz na ten temat?
Pojęcia nie mam i nie mnie to oceniać, myślę że po tylu wspólnie
spędzonych latach i tak ogromnym sukcesie, każdy ma prawo
wymięknąć... Problemy personalne dotyczą nawet maluczkich. Najważniejsze jest to, aby zespół o takiej klasie, nie wydawał
płyt tylko dla pieniędzy... Posłuchamy, zobaczymy!
Czy masz zamiar wybrać się na koncert Depeche Mode do Katowic
w marcu?
Najchętniej w roli suportu... Nie wiem, pewnie tak, widziałem Depeches dwukrotnie i muszę szczerze przyznać, że byłem
delikatnie rozczarowany... Ale raczej pojadę.
Czy twórczość Depeche Mode w jakikolwiek sposób wpłynęła na
muzykę którą sam tworzysz?
Ba, oczywiście! DM to zespół, który stworzył własną stylistykę,
co w muzyce jest chyba sprawą najtrudniejszą i udało się
nielicznym. Każdy, kto w tych czasach stara się pisać
nowocześnie zaaranżowane piosenki i używa elektroniki, musi w
którymś momencie zbliżyć się, choćby nieświadomie do Depeche
Mode... A ja staram się pisać takie właśnie piosenki. Z
pewnością Hedone nigdy nie kopiowało pomysłów innych wykonawców,
istnieje ogromna różnica pomiędzy inspiracją a chamskim
zżynaniem. Słucham DM od wczesnej podstawówki... Kiedy pierwszy raz
leciałem samolotem z Warszawy do Moskwy w roku 1988 słuchałem na
walkmanie Black Celebration... Czy mam mówić coś jeszcze?
Kilka lat temu wziąłeś udział w projekcie "Master of
Celebration" i nagrałeś cover "Stripped". Czy zrobiłeś to w
związku z ogólną fascynacją Depeche Mode, czy tylko ten utwór ma
dla Ciebie jakieś szczególne znaczenie?
Oczywiście, Stripped to jeden z najbardziej seksualnych utworów
jakie znam, a ja uwielbiam takowe. Jest to moim zdaniem jeden
z najlepszych utworów zespołu... A wersja Hedone bardzo mi się
podoba... To jej nagranie spowodowało u mnie zwrot myślenia i
chęć pracy nad swoim wokalem.
Wobec tego czy cytat ze „Stripped”, który pojawia się w
jednym z kawałków Hedone na płycie „SancTVarium ” to zamierzony
ukłon w stronę tej piosenki?
Tak, podobnie jak cytat z jednego z utworu Beatlesów w innej
piosence z tego albumu... Lubię takie cytaty, to ukłon w
stronę uważnych koneserów muzyki.
Wracając do "Master of Celebration" - pojawili się tam m. in.
tacy wykonawcy jak Blenders i Soyka. Czy wiesz może czy
faktycznie są zafascynowani muzyką Depeche Mode, czy może było
to po prostu promowanie na siłę swoich wykonawców przez Pomaton?
Tego nie wiem, stawiam raczej na promowanie na siłę... Aczkolwiek
nie chcę nikogo atakować... Idea płyty była świetna, ale nie
zapominajmy, że w Polsce mamy tak marny poziom artystyczny
wykonawców, że trudno jest zaproponować logiczny ich zestaw na
tego typu składanki. Porównaj polski Tribute i ten zachodni z
Cure`em, Rammsteinem... Nic dodać nic ująć.
Ostatnia płyta Hedone znacznie różni się stylistycznie od
poprzednich. Dlaczego? Co miało na to największy wpływ i
dlaczego tak długo trzeba było na nią czekać?
Czekanie spowodowane było po części moim lenistwem, problemami
osobistymi, brakiem wiary, zwątpieniem, brakiem odpowiednich
motywacji itd... Ale z drugiej strony, prace nad Playboyem
trwały już od kilku lat... To fakt, na pierwsze przesłuchanie
stylistyka nowej płyty różni się od poprzednich, ale to jest
naturalna kolej rzeczy... Z uwagi na fakt, że musiałem zrzucić z
siebie ciężar tych kilku lat... A co się z tym wiąże odnalazłem
spokój, słychać to w muzyce. Ponieważ zespół Hedone składa się
teraz z czterech facetów o różnych zainteresowaniach i gustach
muzycznych, jest to też w pewnym sensie wypadkowa naszych chęci.
Ale już wiem, że teraz mam ochotę na kontrolowany czad i tak
zamierzam przystąpić do prac nad nowym albumem!
Czy to oznacza szansę na powrót do starego brzmienia Hedone?
A może dla Ciebie industrial i jemu pochodne są już jednak
martwe?
Hedone nigdy nie grało industrialu, te wszystkie szufladki były
zawsze narzucane przez media, owszem stylistyka płyty Werk to
był rock industrialny, ale zawsze interesowały mnie jednak
struktury piosenek... Czy taka muzyka jest martwa? Nie sądzę,
każdy element muzyki tzw. Nowoczesnej jest obecny w innych
gatunkach, nawet w popie. Poza tym wszystko powraca, moim
zdaniem niebawem znów objawi się zimna fala i gotyk... Industrial
to pewna część tego nurtu. Ja chciałbym następną płytę skierować
trochę w stronę czadu, Playboy to swoiste rozliczenie się z
problemami przeszłości, teraz może być już tylko wspaniale!
Słuchając płyty "Playboy" można łatwo zauważyć, że płyta ta,
podobnie do płyt DM jest świetnie dopracowana pod względem
każdego najdrobniejszego dźwięku. Kto był odpowiedzialny za jej
produkcje i czy używaliście jakiś specjalnych instrumentów żeby
nadać temu wszystkiemu odpowiednio klimatyczne brzmienie?
Dziękuje, ja zawsze starałem się w przeciwieństwie do innych,
podnosić jakość dźwięku w Polsce. Płytę produkował Maciej
Staniecki, choć tak naprawdę od samego początku, od pierwszych
nagranych dźwięków dbaliśmy o ich jakość. Użyliśmy z
premedytacją starych akustycznych instrumentów, takich jak piano Fendera,
organy Hammonda, stare wzmacniacze i gitary... Rzecz jasna
również syntezatory analogowe. Maciek ubrał to w nowoczesne,
komputerowe bajery, a Sebastian Binder cudnie zmiksował w duuuużym i profesjonalnym studio w Łodzi. Podobała mi się metoda
pracy dom, studio, dom, studio. Przy nowym albumie chciałabym
jednak trochę to zmienić...
Wielu osobom podoba się Twój wokal na nowej płycie. Czy
pracujesz nad głosem w jakiś specjalny sposób?
Dziękuje po raz drugi... Wiesz to ciężka wieloletnia praca na
lekcjach, które regularnie obieram i szczerze polecam wszystkim,
którzy chcą śpiewać. Ale to nie jest jeszcze moje ostanie słowo!
Głos dojrzewa wraz ze swym właścicielem, jak mawia mój Profesor:
"Każde przeżycie to rysa na wokalu”. Posłuchaj Gahana.
Czy jesteś jakoś szczególnie związany z którymś z utworów z
płyty "Playboy"?
Lubię każdy utwór... Naprawdę... Szczególnie, ostatnio chyba
"Wiem Czego Dziś Chcę", otwierający płytę... To takie aktualne
określenie mojego stanu, napisałem ten tekst w bardzo konkretnym
momencie, dla bardzo konkretnej osoby.
Co zrobilibyście gdyby zaproponowano Wam supportowanie
Depeche Mode w Polsce?
Zagralibyśmy rewelacyjny koncert i jako jedna z dwóch kapel w
tym kraju naprawdę tam pasowalibyśmy..
Jedna z dwóch grup? Kogo masz jeszcze na myśli?
Oczywiście kolegów z Agressivy…
Jak wspominasz swoje spotkanie z grupą Depeche Mode w 1998
roku?
Szczerze mówiąc nienajlepiej... Lepiej wspominam rozmowę z
mistrzem produkcji Timem Simenonem. To był w ogóle dziwny
wyjazd...
Jakieś szczegóły?
Mały człowiek, wielkie ucho! A tak poważnie, to rozmawiałem z
nim w Pradze przed koncertem DM, głównie o jego pracy nad płytą
mojego mistrza Gavina Fridaya. A ostatnio nawiązałem z nim
kontakt mailowy... Liczę na więcej przy nowej płycie Hedone,
poważnie!
W wywiadzie dla Fan-zinu fanów Depeche Mode "Slave"
powiedziałeś kiedyś, że chciałbyś zagrać na zlocie fanów Depeche
Mode. Czy nadal podtrzymujesz taką deklarację?
Oczywiście! Czekam na propozycje! Na
stronie Hedone znajdziecie
adres do naszego wspaniałego manangera Arka…
Czy znasz jeszcze kogoś z branży muzycznej kto przyznaje się
do fascynacji muzyką Depeche Mode?
Polskiej? Kilka osób.
Mogą być i z zagranicy. Nazwiska proszę.
Moim zdaniem, każdy artysta nowoczesnej muzyki z elementami
elektroniki musi znać i doceniać DM... Przecież oni są wielcy...
Dziękuję za rozmowę.
* * * * *
Specjalnie dla odwiedzających Modern
Mode mamy dla Was
4 fragmenty utworów z najnowszej płyty zespołu Hedone -
"Playboy". Poniżej znajdziecie pliki w formacie mp3.
Wiem Czego Dziś Chcę
To Tylko Miłość
Mój Mały Bóg
Czy Czujesz Czasem To, Co Często Czuję Ja A dla wszystkich fanów zespołu Hedone na deser jeszcze jedna
niespodzianka - już wkrótce nakładem Universal Music ukaże
się specjalna, jednopłytowa reedycja dwóch pierwszych albumów
grupy: "Werk" i "Rewerk".
|