DMPL: Na wstępie może opowiedz pokrótce jak zaczęła się Twoja przygoda z
mediami, radiową Trójką, Teleexpressem?
Hirek Wrona: Mediami zacząłem zajmować się na studiach. Studiowałem wtedy na
Wydziale Prawa i Administracji Filii UMCS w Rzeszowie. Jeden z moich kolegów
zaproponował mi poprowadzenie nocnej audycji w Studenckim Radiu Centrum -
wiedział, że mam dużo płyt, że kocham muzykę, więc byłem idealną osobą na
zastępstwo za kogoś kto nawalił. Poszło mi całkiem nieźle. Złapałem radiowego
bakcyla - trafiłem do Polskiego Radia w Rzeszowie. Później był stan wojenny,
zawirowania z moimi studiami, dwuletnia służba wojskowa i w końcu wylądowałem w
Lublinie. Tam rozpocząłem współpracę z miejscowym Radiem Centrum (też
studenckim) oraz Polskim Radiem w Lublinie. W czasie wakacji w 1986 roku
wyjechałem na wakacyjną praktykę do mojej ukochanej Trójki. Tam przeszedłem
najlepszą na świecie szkołę dziennikarstwa radiowego u Jana Chojnackiego,
Wojciecha Manna i Grzegorza Wasowskiego. Potem przyszła kolej na pracę w
komercyjnych rozgłośniach. Na początku lat 90 skuszony propozycją - niezwykle
szanowanego i lubianego przeze mnie - Piotra Metza rozpoczÄ…Å‚em prace w RMF-ie.
Tam poznałem inną wielką postać polskiej radiofonii - Stanisława Tyczyńskiego -
genialnego wizjonera. Zimą 1992 roku zadzwoniła do mnie Magda Mikołajczak
(obecnie Olszewska), która wówczas szefowała Teleexpressowi i zaproponowała mi
pracę. I tak zostało do dziś.
Miałeś wiele wspólnego z Fryderykami, byłeś rzecznikiem Akademii
Fonograficznej. Może wyjaśnisz nam co wpłynęło na upadek rangi tej nagrody?
Wobec braku gali ich rozdania, przechodzą zupełnie bez echa...
Fryderyki były i są ogromnie ważną nagrodą, ponieważ jest ona przyznawana
muzykom przez muzyków. Przy wyborze laureatów nie ma mowy o jakiejkolwiek
korupcji, ponieważ wyłaniani są oni drogą tajnego głosowania, które nadzoruje
firma audytorska. Fryderyki sÄ… najważniejszÄ… nagrodÄ… muzycznÄ… w tym kraju, ale…
Mam czasem wrażenie, że samym firmom fonograficznym nie bardzo na nich zależy,
ponieważ są za uczciwe. Zgodziłem się na organizację trzech imprez wręczenia
Fryderyków dlatego właśnie, że tam nie ma żadnej przewałki, że nagrody są ważne
i uczciwe. Jednocześnie byłem rzecznikiem prasowym ponieważ wszystko było
"czyste" i wierzę w tę nagrodę. Niestety. Lobby "starych" działaczy z firm
fonograficznych oraz ludzi z tak zwanej "branży" cały czas niszczy Fryderyki
oraz AkademiÄ™ FonograficznÄ…. Zatem w tym roku po kolejnym bezpardonowym ataku na
moją osobę wystąpiłem z Akademii Fonograficznej i ze ZPAV. A dlaczego nagrody
przechodzą bez echa? Bo nie ma kto zrobić PR-u, nie ma kto poinformować o ich
znaczeniu. A sami pracownicy ZPAV-u nie są w stanie tego zrobić. Nie dość tego,
to w tym roku Program I TVP chciał transmitować uroczystość wręczenia nagród,
ale szefowie dużych firm fonograficznych nie znaleźli pieniędzy na organizację
gali…
Czas na pytania dotyczące Depeche Mode. Kiedy po raz pierwszy zwróciłeś uwagę
na muzykÄ™ DM?
Kiedy studiowałem w Rzeszowie na przełomie lat 70 i 80, pracowałem jako DJ w
jednym z rzeszowskich klubów. Później po przenosinach do Lublina było podobnie.
Wcześniej jednak będąc w wojsku, usłyszałem w Trójce Depeche Mode i pomyślałem,
że to zespół z olbrzymim powerem. Po przenosinach do Warszawy, moją uwagę na DM
zwrócił Grzegorz Brzozowicz, który powiedział mi, że to bardzo ciekawy zespół.
Pierwsze płyty (CD i maxi-single winylowe) DM przywiozłem z Anglii w 1990 roku.
Od tej pory nie było imprezy (a zagrałem ich ponad 1000) bym nie odtworzył
jakiegoÅ› utworu DM.
Najważniejsze Twoim zdaniem wydarzenie w historii DM to...
Opuszczenie zespołu przez Vince'a Clarke'a w 1981 roku, po sukcesie płyty "Speak
and Spell". Clarke, autor większości kompozycji na debiutanckim krążku Depechów,
razem z Alison Moyet założył wtedy grupę Yazoo. "Just Can't Get Enough" to jedna
z najczęściej granych przeze mnie piosenek na imprezach… Kto lepiej wyszedÅ‚ na
odejściu Clarke'a? Proszę samemu sobie odpowiedzieć. Po dojściu do głosu Martina
Gore'a wyklarował się niepodważalny styl Depeche Mode, niezmienny do dzisiaj,
chociaż wiecznie ewoluujący.
Którą z płyt Depeche Mode uważasz za najlepszą i dlaczego?
Nie będę zbytnio oryginalny jeśli powiem, że "Violator". Ta płyta to prawdziwy
killer, od początku do końca. Nie ma na niej złych utworów, atmosfera jest wręcz
nieziemska… Poza tym na tej pÅ‚ycie jest "Personal Jesus", które wprost
uwielbiam.
Co sadzisz o ich ostatnim dokonaniu, płycie "Playing The Angel"?
Ten album to klasa światowa. Dźwięk Depeche Mode nie tylko nie starzeje się. Tam
jest mnóstwo cudownych i nowoczesnych brzmień, których może im pozazdrościć cały
świat. Zespół znakomicie aranżuje swoje kompozycje. Oddzielną sprawą jest
powalająca wręcz produkcja. A Martin Gore cały czas pisze piękne kompozycje.
Czy byłeś na katowickim koncercie DM? Co sądzisz o formie muzyków i
prezentowanym repertuarze?
W Katowicach byłem. Koncert był znakomity; Depeche Mode są jednym z tych
zespołów, które na scenie przeobrażają się w prawdziwe muzyczne monstra.
Elektroniczne stonowanie nagrań studyjnych wybucha prawdziwą pasją, energią i
doskonałym wyczuciem tłumu podczas występu na żywo. Gahan jest urodzonym
showmanem; doskonale wie, jak prowadzić widownię, jak podtrzymywać z nią
kontakt. Depeche Mode są jednym z tych zespołów, które są doskonałe zarówno na
żywo, jak i w studio. Taka sztuka udaje się tak naprawdę tylko Prince'owi,
Stonesom, Red Hot Chili Peppers… Koncert w Katowicach byÅ‚ pokazem superformy
Depechy - i naprawdę nie mogę doczekać się występu w Warszawie. Odpuszczę sobie
nawet mecz polskiej reprezentacji, która gra tego dnia na Mistrzostwach Świata w
Niemczech.
Jak doszło do tego że będziesz supportował występ Depeche Mode jako DJ? W
końcu kojarzony jesteś przede wszystkim z czarną muzyką, hip-hopem, funkiem,
soulem, bluesem, z którymi to DM niewiele ma wspólnego.
Choć mówię, że nie jestem wielkim fanem DM, to jednak bardzo ich lubię i
szanuję. Zresztą gdyby było inaczej nie miałbym całej dyskografii i to
zdublowanej na cd i winylach oraz wielu maxi i singli. Gram ich utwory od wielu
lat na moich imprezach. Bo muzykę można dzielić tylko i wyłącznie na złą i
dobrą. A Depeche Mode to świetna muza. I chociaż to biały zespół, bardzo
europejski, ale tylko pozornie jest mu daleko do funku i soulu. PulsujÄ…cy beat w
"Personal Jesus" jest dowodem, że Gore i spółka znają i szanują czarną muzykę.
To pierwsza rzecz. Druga to moje DJ-owanie. Na moich imprezach gram przede
wszystkim electro-funk. ZresztÄ… z moim przyjacielem DJ-em Mario przygotowujemy
specjalny set na tę okoliczność i gwarantuję, że będzie tam mało hip-hopu. A jak
doszło do tego, że występuję przed DM? Ktoś usłyszał jak miksuję na imprezie,
ktoś komuś opowiedział, że mu się podobało i złożono mi taką propozycję, którą
przyjąłem. Dla mnie to zaszczyt i to z trzech powodów:
1/ ponieważ miksowanie muzyki przed taką gwiazdą jak DM jest olbrzymią
nobilitacją dla każdego DJ-a,
2/ ponieważ DM ma wspaniałych fanów i warto dla nich przygotować coś
specjalnego,
3/ ponieważ DM jest jednym z najbardziej wpływowych zespołów w historii muzyki.
Czy możesz zdradzić nam co zamierzasz zaprezentować w swoim secie podczas
występu na Legii?
Jeśli zdradzę wszystko, to nie będzie niespodzianki. Z pewnością jednak będą
beaty bardzo mi bliskie, a więc electro i funk. Dużo nagrań z lat 80, oraz
współczesne beaty mniej znane, ale niezwykle ciekawe. Właśnie dlatego
zaproponowałem Mario byśmy razem zagrali ponieważ można uzyskać ciekawsze
brzmienie miksując na cztery ręce.
Oprócz Ciebie wystąpi właśnie wspomniany DJ Mario. Mało kto go kojarzy wśród
fanów DM, więc może coś o nim opowiesz?
DJ Mario jest jednym z najsłynniejszych i najbardziej utalentowanych DJ-ów w
Polsce. Razem z DJ-em 600 V był twórcą legendarnego hip-hopowego składu Ein
KillaHertz, potem współtworzył razem z Tede i Ceube mokotowskie trio 3H
Warszafskideszcz, założył pierwszy polski skład turntablistyczny Polfejder w
1998 roku… Mario ma doskonaÅ‚e wyczucie, momentalnie wyczuwa tÅ‚um, wie, co grać,
jest jednym z najlepszych DJ-ów jakiego znam. Jednocześnie jest jednym z
największych fanów DM jakich znam (zresztą pierwsze płyty DM pożyczał przed laty
ode mnie). Podobnie jak ja jest niezwykle otwarty na różne style muzyczne oparte
na electro. Ponieważ przyjaźnimy się od wielu lat złożyłem mu propozycję
wspólnego grania. A organizatorzy nic nie mieli przeciwko.
Słyszałeś określenie BLACK SWARM? Tak członkowie DM określają swoich fanów.
Jak myślisz - dlaczego? Nie boisz się że "czarny rój" da Ci popalić na Legii?
Depeche Mode są niezwykle popularni w Polsce, to jest fenomen. Mało który zespół
może poszczycić się tak oddanymi fanami. Muzyka Depechów przeżywała w naszym
kraju prawdziwy boom na przełomie lat 80/90 - większość z fanów swoją miłość do
zespołu pielęgnuje już ponad 15 lat. To o czymś świadczy. Ja nie mam się czego
bać, bo lubię każdą dobrą muzykę, nie tylko soul i hip-hop i wierzę, że potrafię
zagrać dla czułych i wiernych fanów Depeche Mode. Raczej sądzę że zaprzyjaźnimy
się na stadionie Legii i wszyscy będą się świetnie bawić bo przecież o to
chodzi. Podczas koncertu DM w Katowicach stałem wśród Black Swarm, razem
wybijaliśmy rytm, razem śpiewaliśmy refreny (oni całe utwory) i było fajnie. To
mili i niezwykle wrażliwi ludzie.
Razem z Markiem Sierockim pracujesz w Teleexpressie. Wszem i wobec wiadomo
że jest on sympatykiem DM. Czy możesz cos bliżej powiedzieć na ten temat?
Pracuje z Markiem od 14 lat. Znamy się 20. To właśnie Marek pożyczał mi single
DM. Później napisał książkę o Depeche Mode. Mam ją do dziś. A niedawno okazało
się, że mam 2 maxi-sinle DM na winylach, których nie ma Marek. Byłem bardzo z
siebie dumny.
W Telexpressie pracuje też Beata Chmielowska-Olech, która też przyznaje się
do tego, że była fanką DM. Skąd takie nagromadzenie depeszowców w Waszej
Redakcji?
Wydaje się, że pokolenie 30-latków w sposób naturalny musiało "otrzeć" się o DM.
Nawet nie wiedziałem, że Beata była fanką DM. Ale jej przykład pokazuje jak
wpływowym zespołem są Anglicy. Otóż Beata od kilku lat słucha przede wszystkim
"czarnej muzyki". Ewolucja stylistyczna gustu Beaty pokazuje jak blisko sÄ…
"pokręcone" beaty DM i np. produkcje Timblanda czy Missy Elliott. To pokazuje
jaki wpływ mają DM na "czarną muzykę".
DM lubił też Świętej Pamięci Waldemar Milewicz, sporo więc depeszowców w
telewizji. W Radiu jest np. Piotr Stelmach. Powinniśmy jeszcze znać kogoś?
Największym fanem DM jakiego znam jest mój przyjaciel Jacek Okieńczyc - szef
sportu w stacji Canal +. Podobnie jak ja fan Manchesteru United. Rzadko pozbywam
się atrakcyjnych wydawnictw, ale przyznam, że kiedyś kupiłem "Greatest Hits" na
winylach i kiedy zobaczyłem jak "świecą" się Jackowi oczy - wręczyłem mu jako
prezent na urodziny. Nie żałuję do dziś, bo winyle trafiły w godne ręce. Innym
wielkim fanem jest wspomniany wyżej DJ Mario. Zresztą wśród twórców hip-hopowych
jest wielu fanów DM.
W hołdzie dla Depeche Mode powstało wiele płyt - tribute'ow. Czy jest jakiś
cover DM który szczególnie przypadł ci do gustu? A może słyszałeś o
hip-hopowych wersjach utworów DM?
Owszem. Jeden z najlepszych remiksów Depechowskiego materiału wyszedł spod ręki
DJ-Shadowa, prawdziwego mistrza hip-hopu ("Painkiller-Kill the Pain"). Bardzo
lubię polski "Tribute". Zresztą nie wykluczam, że coś zagram z tej płyty w
trakcie mojego seta na stadionie Legii.
Jedną z Twoich poza muzycznych pasji jest sport a dokładniej piłka nożna.
Komu kibicujesz zwykle w rozgrywkach Ligi Mistrzów? Jak myślisz kto
zdobędzie w tym roku Puchar Mistrzów?
Mam nadzieję, że Barcelona ze względu na Ronaldhinio i Franka Rijkaarda. Ale
zazwyczaj kibicuję angielskim drużynom. Mieszkałem w Anglii, uwielbiam ten kraj
(z wyjątkiem jedzenia, które jest okropne!), chciałbym mieszkać w Londynie.
Lubię angielską muzykę, kluby z muzyką na żywo i mechaniczną. Uwielbiam spędzać
całe dni na Soho w second-handach z winylami. Cudowny kraj!
W tym roku czekają nas również Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Wybierasz
się na jakieś mecze w ramach MŚ w Niemczech? Na pewno nie będzie to mecz Polska
- Ekwador...
Nie wybieram się na mecze do Niemiec. Szkoda pieniędzy i czasu. A co do meczu
Polska - Ekwador to już wyżej wypowiedziałem się.
A jak myślisz, kto zostanie Mistrzem Świata?
Do soboty byłem przekonany, że Anglia, ale wobec poważnej kontuzji Wayne'a
Rooneya - uważam, że ktoś z trójki: Brazylia, Włochy, Holandia.
W DM Martin Gore jest wielbicielem Arsenalu, a Andy Fletcher Chelsea - z
którym z nich byłoby Ci łatwiej się dogadać w tym temacie?
Z obydwoma. Tak się składa, że szefowie Odysseya - firmy która organizuje
koncert DM w Warszawie - Hubert i Steven majÄ… podobne preferencje i jakoÅ› dajemy
sobie radę. To w Polsce na stadiony chodzi bydło. To Polacy są zawistni i
nietolerancyjni. W Anglii, Włoszech czy Hiszpanii dyskutuje się zaciekle, kłóci
się, ale jednocześnie razem pije się wino czy piwo i jest OK. U nas wyciąga się
noże. I może dlatego, że tyle u nas zawiści, że niektórzy Polacy mają tak podłe
charaktery, że tyle u nas jakiegoś pseudonacjonalizmu - nie jesteśmy szanowani w
Europie. Brak tolerancji to nasz problem i powinniśmy się tym zająć na poważnie.
Dziękujemy za poświecony nam czas i do zobaczenia 9 czerwca na Legii.
Zapraszamy tez na oficjalnÄ…
stronÄ™ Hirka Wrony - http://www.hirek.pl/.
|