|
ARCHIWUM - ARTYKU£Y
|
Hirek Wrona na tropie ukrytych skarbów Depeche Mode
Gazeta Stołeczna (08.06.2006)
|
|
Pięć piosenek Depeche Mode, które powinny były zostać hitami.
"Personal Jesus", "Enjoy the Silence", "World in My Eyes" - wielkie przeboje
Depeche Mode, które zna nie tylko każdy szanujący się fan grupy, ale też każdy,
kto chociaż trochę słucha muzyki. Ale płyty DM to kopalnie niezwykłych
kompozycji! Specjalnie więc do naszej wkładki poprosiliśmy dziennikarza
muzycznego i wielkiego fana zespołu Hirka Wronę, żeby opowiedział nam o pięciu
piosenkach, które mogły zostać hitami, a z niewiadomych przyczyn nie zostały.
1. "Photographic" z debiutanckiej płyty "Speak & Spell" z 1981 roku.
Początkowo utwór ukazał się na jednej z klubowych kompilacji w 1980 roku. "Photographic"
to typowa piosenka dla Vince'a Clarke'a, wtedy głównego kompozytora zespołu,
oparta na pulsujÄ…cym rytmie automatu perkusyjnego i chwytliwej linii
syntezatora. Vince Clark przeniósł to brzmienie potem na muzykę Yazoo oraz
Erasure. Siła utworu leży w jego prostocie i melodii -momentalnie
rozpoznawalnej. "Photographic" to jeden z flagowych utworów nurtu synth-pop, za
którego twórców uznaje się Depeche Mode ery "Speak & Spell". W owym czasie "Photographic"
był numerem jeden wśród fanów Depeche Mode. Ja lubię go za melodię i energię.
2. "Something to Do" z "Some Great Reward" z 1984 roku. Kompozycja
otwierała płytę, nadając jej charakterystyczny industrialno-elektroniczny ton.
Martin Gore prezentuje się jako jeszcze dojrzalszy kompozytor i autor tekstów.
Produkcja utworu zasługuje na najwyższe uznanie - dynamiczny, jakby w klimacie
rockabilly podkład rytmiczny, monotonna linia syntezatora i zawodzące,
moderowane wokale Gahana. Utwór zupełnie spokojnie mógł być singlem, ale ustąpił
niekwestionowanym perłom, takim jak "Blasphemous Rumours" czy "Master and
Servant". Depeche Mode ugruntowali swoją pozycję czołowego twórcy
elektronicznego popu. Jeden z pierwszych utworów DM, jakie usłyszałem. Mam do
niego duży sentyment.
3. "Halo" z płyty "Violator" - zdecydowanie najlepszej, moim zdaniem, w
dorobku zespołu. Utwór opiera się na połamanym dance'owym beacie, wstawkach
gitary i nastrojowych smyczkach. "Halo" to utwór miłosny, podmiot liryczny w
przejmujący sposób wyznaje, że gotów jest znieść największe cierpienia tego
świata, byle tylko móc trzymać w ramionach swoją ukochaną osobę. W "Halo"
znajduje się kwintesencja dojrzałego stylu Depeche Mode, którzy osiągają tutaj
absolutny kreatywny szczyt. Pełna przestrzeni aranżacja pozostawia mnóstwo
miejsca dla wokali Gahana, równocześnie pozwalając błyszczeć oryginalnej, pełnej
ciekawych zmian akordów melodii. Wielu fanów Depeche Mode uważa "Halo" za jeden
z najlepszych utworów w katalogu zespołu.
4. "Higher Love" z "Songs of Faith and Devotion". Depeche Mode
rozbudowali swoją dźwiękową stylistykę, sięgając do rocka. Zmiany te, za którymi
stał rzekomo Dave Gahan, nie zrewolucjonizowały do końca brzmienia zespołu,
który cały czas opierał się w dużej mierze na syntezatorach. "Higher Love"
pokazuje ewolucję produkcyjnej strony nagrań grupy. Przestrzeń zagęszcza się,
pojawiają się chórki, znika wrażenie pustki i ciszy charakteryzujące bardziej
"kliniczne" utwory Depeche Mode. "Higher Love" to coÅ› w rodzaju nowoczesnego
gospel ochłodzonego elektronicznym beatem. Na pierwszy plan wysuwa się, jak
zawsze w przypadku tego zespołu, fantastyczna melodia.
5. "Sister of Night" z "Ultra". Podobno przed rozpoczęciem nagrywania
płyty "Ultra" Dave Gahan przeszedł cykl lekcji śpiewu. Potrzebne mu one były czy
nie, głos Gahana z całą pewnością jest najważniejszym elementem tej przejmującej
ballady. Wyważona, skąpa aranżacja stanowi idealne tło dla skupionego śpiewu
Gahana. Wokalista nie popisuje się, trzymając swój głos w ryzach, jakby tłumił
emocje. Martin Gore napisał tekst o bólu i cierpieniu, któremu ukojenie dać może
tytułowa "sister of night". Obok Gahana najbardziej słyszalny jest powolny beat,
reszta dźwięków, w tym bardziej emocjonalne chórki Gore'a, pobrzmiewa
delikatnie, poza główną kompozycją.
|
|
|
|