|
ARCHIWUM - ARTYKU£Y
|
Wesele Martina
Kristen i Davida Kerr - Bong (1994)
|
|
Cześć wszystkim!
Wróciłam właśnie z Anglii i chciałabym podzielić się z wami tym, jak dobrze się
bawiłam podczas super weekendu u Martina. Zanim jednak zacznę, wyjaśnić muszę
jedno: złożyłam obietnicę, że nie będę wykonywała odbitek zdjęć, które zrobiłam
podczas ślubu Martina, proszę więc, nie piszcie i nie proście o nie ani mnie,
ani Davida.
Przylecieliśmy do Londynu w piątek rano. Byliśmy głodni (wiecie, jak okropne
żarcie jest w samolotach), więc pomyśleliśmy o śniadaniu. Poszliśmy do małego
lokalu o wyglądzie tawerny. Boże, jedzenie było tragiczne. Nie wiem, czy takie
zwyczaje panują w całej Anglii, czy nie, w każdym bądź razie podano nam jajka na
naleśnikach polanę jeszcze sokiem, mlekiem i miodem.
Nie wiem dlaczego nie postawiÄ… wszystkiego na stole i nie pozwolÄ… nam
zdecydować, co chcemy mieć na naszych naleśnikach. Oszczędzę wam opisu lunchu,
ponieważ moglibyście puścić pawia. Może źle wybraliśmy, ale jeśli kiedykolwiek
znajdziecie się w lokalu zwanym Swensfeid, nie zamawiajcie jajek!!! Przez cały
weekend bolał mnie brzuch.
W każdym bądź razie zameldowaliśmy siew naszym hotelu. Przywitał nas nie kto
inny, jak Susanne i jej przyjaciółki Merideth i Cathy Dwoma samochodami
pojechaliśmy do domu Martina. Zaskoczył nas fakt, że wszyscy już tam byli. Moja
szefowa, Carol dotarła z mężem wcześniej, podobnie jak Lucas z wytwórni płytowej
Sire. Obecni byli również: Fletch, jego żona Grainne, Vince Clarke, Alison Mozet,
Mark Ellis czyli Flood, Daryl Bamonte, jego brat i kilka innych osób z ekipy
obsługującej ostatnie tournee. Okazało się, że National Film Theatre przygotował
z okazji przyjęcia Martina specjalny pokaz, poszliśmy więc obejrzeć "101".
Wszyscy tam byli(około 40 osób) łącznie z Alanem i Dave'em, którzy przybyli
później. Czułam się dziwnie, widząc ich wszystkich w jednym małym pomieszczeniu.
Nigdy nie śmiałam nawet marzyć, że zobaczę wszystkich chłopaków z Depeche Mode z
ich żonami, a do tego jeszcze Vince'a Clarke'a, Alison Moyet i wszystkich
sławnych producentów w jednym miejscu. Na początku ja i David trochę
odstawaliśmy od towarzystwa, ale do poniedziałku wszyscy byliśmy już dobrymi
przyjaciółmi. Martin podczas imprezy stał i bez przerwy wznosił toasty, więc
piliśmy i piliśmy i piliśmy.. Lubią sobie popić!!! Cały czas ktoś wznosił jakieś
toasty, tak więc przez większą część pokazu piliśmy. Potem wyszliśmy na zewnątrz
z Suzanne, która została nieomal zlinczowana przez jakieś wrzeszczące damy. Były
zazdrosne o Martina, jak sądzę. Ochrona wzięła krzyczące suki za dupy i zrobiła
porządek. Wszyscy się śmiali za wyjątkiem Martina, który był wciąż nie w
humorze.
Wyruszyliśmy na Reading Festival, gdzie czekały nas godziny spektakularnej
zabawy. Nigdy wcześniej w moim życiu nie spotkałam tylu sławnych ludzi.
Zapoznawaliśmy się z każdym zespołem, który schodził ze sceny. Martin przyłączył
się nawet do chłopaków ze Screamadeliki (myślę, że to byli oni) podczas ich
występu i powiedział parę stów. Za sceną wydarzyło się coś jeszcze, ale nie
wolno mi o tym mówić. Byłam bardzo zmęczona, szczególnie ze względu na to, że
wszyscy byli w takim hiperaktywnym nastroju, a mnie wciąż było niedobrze z
powodu tego żarcia. Sama ceremonia zaślubin była bardzo krótka i powiedziałabym
rytualna. Nie w religijnym tego słowa znaczeniu, ale z powodu tego, co państwo
młodzi mieli na sobie. Martin coś w rodzaju przezroczystej szyfonowej bluzki
oraz obcisłe, dopasowane rajtuzy przypominające te z dawnych filmów o Robin
Hoodzie oraz glany. Wyglądał słodko ze swoimi puszystymi włosami. Suzanne miała
sobie piękną tradycyjną białą suknię ślubną zsuwającą się z ramion. Do tego
piękny welon oraz tren. Piękna para z uroczą córeczką. Sama ceremonia wyglądała
inaczej niż myślałam. Wiecie, jak to wygląda, kiedy ksiądz mówi:" Czy Ty
..bierzesz sobie tą oto... za żonę", a potem: "Ogłaszam was mężem i żoną". Cóż,
tym razem wyglądało to tak, że powiedział wszystko, podczas, gdy państwo młodzi
nie odezwali się słowem. Po prostu pocałowali się i wszyscy wyszliśmy Niedzielę
i poniedziałek spędziliśmy u Martina bawiąc się grami video Chciał, żeby każdy
zagrał z Vivą (jego córką). Martin uwielbia gry video, muszę przyznać, że
wcześniej tego nie zauważyłam. Wszyscy się bawili oraz pili i pili i pili... Nie
wiem, jak by li w stanie utrzymać kieliszki. Alan był czerwony jak rzodkiewka!!!
Mimo to wyglądał bardzo przystojnie. Cały czas utrzymywała się świetna atmosfera
Dave i Theresa odlecieli wcześniej. Wspominali coś o zmianie wystroju ich domu.
Nie chciałabym wyrażać się o kimś źle, ale Teresie przydałaby, się lekcja
makijażu. Cały czas wyglądała na bardzo zmęczoną.
Bardzo dobrze rozmawiało mi się z Alison Moyet. Wydaje mi się, że wielu ludzi
źle ją rozumie. To przemiła i bardzo inteligentna kobieta, która przez wiele w
życiu przeszła. Martin był przez cały weekend szczęśliwy, z jednym wyjątkiem.
Przez cały czas czekał na kogoś, kogo zaprosił, a kto niestety się nie pojawił.
Chodziło chyba o jakiegoś starego idola, czy kogoś, w tym rodzaju. Mimo wszystko
cały weekend był cudowny.
Cześć i trzymajcie się,
Kristen
|
|
|
|